sobota, 11 maja 2013

Ciekawa przygoda

Siems  !
Pogoda jest śliczna. Od rana zakupy z siostrą a teraz zadziwiający SMS od szwagra hmmm....
Mój szwagier ma tam swoje zainteresowania itp. I wiedziałam że ma jechać jutro na ryby z moim tatą.
A więc Grześ (mój szwagier) poprosił mnie żebym jechała z nim nad jezioro zanęcić ryby bo nie ma mu kto psa pilnować.. No okey pojechałam. Wszystko było dobrze póki Sisi nie wbiegła w błoto. Była cała brudna a ja  pisząc SMS-y z koleżanką też w nie weszłam tylko ja miałam  brudne buty i  nogawki spodni. Mój szwagier już nie mógł ze śmiechu ze swojego psa ale gdy zobaczył mnie parsknął śmiechem na całe jezioro i las a ja byłam na niego zła bo on wybrał taką trasę...
No cóż szłam dalej  przy ostatnim stanowisku łowieckim (czy jak tam się to nazywa) było pełno błota a zwłaszcza na kładce no ale weszłam na stanowisko gdy z niego wychodziłam Sisi przebiegła obok mnie  a ja poślizgnęłam się i wpadłam do wody. Byłam cała mokra i brudna od błota. ;(
Oczywiście mój kochany szwagierek zamiast mi pomóc śmiał się jak oszalały a ja dopływałam do brzegu. Szwagier zrobił mi dwa zdjęcia  by pokazać mojej siostrze jak się urządziłam  ale  okey  oczywiście uderzyłam go w złości ale wiadomo, że nie zabolało. Mimo wszystko cieszę się, że telefon i bluzę przed wejściem na stanowisko zostawiłam na brzegu bo mój telefon już by raczej nie funkcjonował ...
No nic łapcie parę fotek...

Sisi w błocie

Smutna Sisi  bo musiała jechać w samochodzie na podłodze bo była brudna

Zła psinka bo  musi jechać na podłodze...

Sisi przed wyjazdem nad jezioro

Sisilla czeka aż Grześ po nią przyjedzie

Sisi na co dzień 

Mina Sisi (co wy mi robicie )

Moje buty po powrocie z nad jeziorka....



3 komentarze:

  1. Hahaha.. Jaka fajna mordka:d Trolujemy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog :)
    Zaobserwuję każdego kto zaobserwuje mnie ;)
    Zapraszam do siebie: http://ihaveonebigdream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy miły komentarz!