środa, 12 czerwca 2013

"KROKODYL"

No hey :)
Więc dziś tak normalnie. Ładna pogoda ciepło słoneczko świeci na niebie i ogólnie wspaniale. Mam dobry humorek jest okey. No oksy nie logiczne.
No więc napisze o  czymś na serio groźnym...
Krokodyl, narkotyk który sieje postrach.
Substancją podstawową tego groźnego specyfiku jest dezomorfina. Sama w sobie odurza i uzależnia, ale nie jest tak toksyczna, jak w słynnym krokodylu. Tam bowiem, już na etapie produkcji, dochodzą do niej inne, jeszcze groźniejsze składniki. Takie jak choćby kwas solny, aceton, benzyna, jod i fosfor. To one odpowiadają za spustoszenia, które krokodyl robi w ciele człowieka. Mimo to, według różnych źródeł, w samej tylko Rosji uzależnionych jest od 100 do 250 tysięcy ludzi. Około 30 tysięcy już zmarło po zażyciu go.

Ten narkotyk jest przyjmowany dożylnie. Już sam moment wstrzyknięcia powoduje więc uszkodzenie tkanek, zapalenie żył, gangrenę. A przy długotrwałym używaniu może prowadzić do amputacji - przestrzega Michał Kidawa z Krajowego Biura Do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii.

Przyznam się że informacje są z artykułu ale ważny jest przekaz Narkotyk ten jest niesamowicie groźny po zażyciu może grozić nawet śmierć. Okropne. Trzymajcie się od tego z daleko serio no bo po copsuć sobie zdrowie ?
Okalecza od razu albo dopiero po latach

Okazuje się, że skutki zażycia krokodyla mogą pojawić się nagle, lub dopiero po pewnym czasie. Wszystko zależy od organizmu człowieka i tego, jak bardzo substancja została zanieczyszczona w procesie produkcji. Jeżeli bardzo, to objawy pojawiają się szybko. W przeciwnym razie, kiedy wszystkie toksyczne domieszki zostały zminimalizowane, skutki zażycia pojawią się później - nawet po kilku miesiącach czy latach.

- Trzeba jednak pamiętać, że nawet jednorazowe wstrzyknięcie sobie tego narkotyku może powodować zmiany martwicze na skórze. To dlatego zdarza się, że komuś choćby po trzech latach odpada noga- Uważa Zawadzki
 Hmm ... nie wiem jak wasale mnie przeraziła myśl o tym że odpada noga  <brr> przeszły mnie ciarki serio pamiętajcie nie warto się tym truć!
Sama dezmorfina nie jest groźna...

- Należy rozróżnić przede wszystkim jedną rzecz: to nie dezomorfina zabija, tylko te substancje, które są używane do produkcji narkotyku - zauważa dr Marcin Zawadzki z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. - Jeżeli ci ludzie przyjmowaliby czystą dezomorfinę, to jej skutki ograniczałyby się do działania psychoaktywnego. Wpływa na ludzi podobnie do kokainy, może trochę silniej jak morfina. Jednak sama w sobie nie skutkuje żadnymi poważnymi komplikacjami.
Jak tłumaczy ekspert, dopiero obecność dodatków, które pozostały po produkcji, skutkuje toksycznością i powoduje w miejscu wstrzyknięcia martwicę tkanek. To dlatego skóra przybiera zielony odcień, po czym staje się popękana i chropowata. Stąd zresztą nazwa krokodyl, bo skóra osoby zażywającej narkotyk przypomina łuski krokodyla. A później zaczyna odpadać, nawet do gołych kości.
To jednak nie jedyne zagrożenie. - W warunkach domowych, w których produkowane są te narkotyki, nigdy nie jest wystarczająco czysto - przypomina Zawadzki. - To powoduje, że dochodzą nam jeszcze przeróżne pasożyty, grzyby i bakterie. One z kolei mogą wywoływać infekcyjne zapalenie osierdzia, płuc lub nerek. Czyli wszystkie choroby, spowodowane wprowadzaniem mikroorganizmów do organizmu człowieka - dodaje ekspert.
Więc miejmy nadzieje że coś do was o tym dotarło i może uda wam się przestać albo przestrzec innych przed tym cholerstwem!


Także tentego no Komentujcie Rozsyłajcie innym i obserwujcie

PS. Chciałam dodać jakieś zdjęcia ale aż mnie ciarki przeszły i nie dodam Sorsy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy miły komentarz!